Nasze mieszkanie - jak większość pod wynajem - pomalowano całe na biało.
Mój M mówi, że wygląda jak w psychiatryku :) Na razie nie ma funduszy na farby (a tanie tu nie są jak wszystko). Do tego trochę wilgoci ściany naciągnęły, gdyż chata stała pusta parę miesięcy a tu klimat dosyć wilgotny. No więc na wiosnę jak zrobi się ciepło rzucimy jakieś fajne kolorki, a teraz w ramach relaksu postanowiłam trochę pokolorować świat w pokojach dziewczyn.
Starsza tym razem wybrała kocie klimaty...
Konika dodałam na dokładkę na innej ścianie.
Zakochany kotek:Głodny kotek:
Jest jeszcze kicia i szalony kot, ale nie zrobiłam fotek.
Młoda jak to Młoda zażyczyła sobie upiorny pokój. Zapytałam, czy aby na pewno nie chce wesołych kucyków i wróżek?
- Matka ty chcesz, żeby mi się koszmary śniły? - rzekła na to moja słodka dziewczynka.
Wróciły ze szkoły jak akurat kończyłam malować. Pytam czy może być?
- No spoko. A kościotrup gdzie?!
- (?!)
No więc jak znajdę jeszcze trochę czasu to i szkieletorka nabazgrolę.
Masz Talent :) Piękne malunki :) pozdrawiam Klaudia B.
OdpowiedzUsuń