4 marca 2018

Zapisy dziecka do szkoły we Flandrii

Wczoraj zobaczyłam w internecie artykuł o tym jak to 27 rodziców czekało przez 5 dni pod wybraną podstawówką w Grimbergen, by zapisać swoje dzieci do pierwszej klasy. Nauczyciele się zlitowali i otworzyli dla nich dwie sale, by mogli czekać w cieplejszym miejscu, gdyż na zewnątrz panowały temperatury minusowe i nocowanie na podwórku to trochę niemiły pomysł. Niestety, w pierszej klasie było tylko 21 miejsc, zatem szóstka dzieci mimo nocowania w szkole, została zapisana na listę oczekujących bez gwarancji, że jakieś miejsce się zwolni.

Dziś ja już wiem, że takie sytuacje są na porządku dziennym we Flandrii, ale jakiś czas temu byłam w lekkim szoku. To dotyczy zarówno szkół podstawowych, średnich jak i przedszkoli. Cyrk na kółkach po prostu. Co nie znaczy, że tak jest w każdej szkole, ale w wielu rodzice rozbijają obozy pod szkołami na kilka dni przed zapisami. Mówiono mi kiedyś (nie wiem, czy nawet tego komus dalej nie przekazałam zanim się zorientowałam w realiach), znaczy jacyś rodacy mówili czy pisali, że w Belgii trzeba dzieci zapisywać do szkół kilka lat wcześniej. Hm, nie wiem skąd takie pomysły, bo tu nie ma takiej możliwości, ale może praktykuje się takie rzeczy w stolycy czy Waloni? (nic nie wiem o tamtych rejonach, bo nie godom po francusku)

W 2015 roku pisałam już o naszych pierwszych zapisach do szkoły średniej. Znajdziecie go tu:  https://belgianasznowydom.blogspot.be/2015/03/czas-na-szkoe-srednia.html

Wówczas jednak jeszcze nie wiedziałam za dużo o tutejszym systemie edukacji i być może tamten wpis zawiera pewne nieścisłości. Teraz wiem ciut więcej, aczkolwiek nie wszystko. I właśnie pomyślałam by napisać kolejny artykuł na ten temat przedstawiajac tu wszystko, co wiem. A nuż się komuś przyda. Z doświadczenia wiem, że ciężko o informacje na temat szkół w Belgii napisane w ojczystym, więc może kogoś w ten sposób poratuję w potrzebie i choć ociupinkę mu się przejaśni. A może zwyczajnie dla kogoś będzie to ciekawostka o życiu w innych niż Polska krajach.

Zacznę od przypomnienia jak wygląda belgijski system szkolny, a dokładnie flamandzki, bowiem nie mam wiedzy na temat walońskiego ani brukselskiego i nie wiem, czy się nie różni całkiem i nie chcę nikogo ocyganić niechcący.

We Flandrii mamy 4 klasy przedszkola (klasa wstępna i 3 zwykłe), 6 klas podstawówki i 6-7 klas szkoły średniej, a nauka jest obowiązkowa od 6 do 18 roku życia.

Szkoła średnia dzieli się na 3 etapy (3 graden) po 2 lata.


Przedszkole

Przedszkole jest nieobowiązkowe, ale chodzi do niego większość dzieci flamandzkich (ponad 95% bodajże). Trzeba pamiętać, że 6-latek może zacząć pierwszą klasę szkoły flamandzkiej jeśli ma zaliczone co najmniej 250 półdniówek przedszkola niderlandzkojęzycznego.

Do wstępnej klasy przedszkola przychodzą etapami dzieci, które kończą 2,5 roku. Kolejne etapy zaczynają się po każdych feriach (letnie, jesienne, bożonarodzeniowe, krokusowe i wielkanocne), a także 1 szkolny dzień lutego i pierwszy szkolny dzień po Wniebowstąpieniu. Czyli we wrześniu jest w klasie np 7 dzieci, po pierwszych feriach jest 11, a pod koniec roku jest 25 lub więcej (gdy przewidziano np 2 klasy tego rocznika; to ustala szkoła rok wcześniej i nie znaczy wcale, że jak w danym  roku jest po dwie klasy przedszkola jednego rocznika, że będzie też dwie pierwsze klasy przedszkola, bo szkoła może zdecydować że w tym roku ma miejsce tylko dla 18 nowych uczniów i tylu przyjmie i koniec kropka)

Zapisywać radzą dzieci zaraz po 1 urodzinach.

Szkoła podstawowa i średnia

Szkoły podstawowe i średnie mają różne okresy zapisu, jednak data rozpoczęcia zapisów musi być oficjalnie podana przez każdą placówkę. Zwykle znajdziemy takie informacje na stronach szkół, zawsze można też do szkoły zadzwonić lub napisać mejla, by się co do tego upewnić.

W szkołach podstawowych zapisy zaczynają się albo w pierwszy szkolny dzień marca albo w pierwszy szkolny dzień września.

W szkołach średnich ZAPISY DO KLAS PIERWSZYCH zaczynają się najczęściej od pierwszego dnia marca, ale też czasem od pierwszego szkolnego dnia po Bożym Narodzeniu. 

Dni zapisów zaczynają się  często od dni otwartych szkoły, kiedy każdy może spokojnie obejrzeć sobie całą szkołę, porozmawaić z nauczycielami danych przedmiotów i spokojnie o wszystko zapytać. Na dni otwarte szkół w swojej okolicy warto na pewno się wybrać i to nawet z rok przed skończeniem przez dziecko szkoły podstawowej. Zobaczenie na własne oczy ilości ludzi zainteresowanych szkołą,  wielkości zabudowań, wyposażenia szkoły, czy nawet dekoracji albo prac dzieci może nam wiele o danej szkole powiedzieć. Pamiętać tylko trzeba, że spotkamy tam setki ludzi!

Zapisy na stopień drugi i trzeci, czyli do klas od trzeciej do siódmej zaczynają się najwcześniej po feriach wielaknocnych,  ale też można zajrzeć na dni otwarte, jeśli zamierza się zmieniać szkołę.

Każda szkoła jasno określa, ilu uczniów może przyjąć do danej klasy i nie robią od tego wyjątków. Jak jest napisane, że do pierwszej klasy przyjmią 21 uczniów to tyle przyjmią, jak napiszą że 13 to przyjmią 13 i ani jednego więcej (a takie liczby są np w szkołach zawodowych). 


PODSTAWOWA ZASADA ZAPISÓW DO SZKOŁY TO KTO PIERWSZY TEN LEPSZY 

jednak są wyjątki:

1. Niektórzy mają pierwszeństwo przed innymi. Do takich uprzywilejownych należą

- bracia i siostry uczniów danej szkoły (oraz inne dzieci mieszkające pod tym samym dachem) (ich rodzice zwykle są powiadamiani przez szkołę o możliwości zapisu kolejnego dziecka zanim rozpoczną się oficjalne zapisy)
- dzieci pracowników szkoły
- ci którzy mieszkają bliżej szkoły (Ta zasada zaczyna np obowiązywać w naszej podstawówce od tego roku - w określonym terminie zapisuje się dzieci na listę, a potem sprawdza odległość ich zamieszkania od szkoły i zapisuje najpierw dzieci z najbliższej okolicy potem z dalszej, dopóki starczy miejsc. Moim zdaniem to bardzo dobra zasada, bo to bez sensu, żeby do naszej szkoły np chodziły dzieci z obcej gminy, czy nawet  z miasta oddalonego o 10 czy 30 km a dzieci mieszkające w sąsiedztwie szkoły musiały szukać miejsc w obcej wsi. Tak tak 30 km to nic dziwnego - choćby z tego powodu, że w dużych miastach jest bardzo trudno o miejsca w szkole i do nas bardzo chętnie dowożono by dzieci z Brukseli, byle tylko udało się je zapisać do dobrej szkoły. )

2. W Brukseli, by zapisać dziecko do flamandzkiej szkoły co najmniej jeden rodzic musi mówić po niderlandzku.

3. Czasem (w niektórych szkołach) najpierw się trzeba zarejestrować i dopiero potem można zapisać dziecko.

Jak się zapisuje do szkoły i co jest potrzebne?

Czasem ludzie (głównie będący jeszcze w PL) piszą do mnie z pytaniami, jak mają zapisać dziecko do szkoły w Belgii i co jest potrzebne? Jednak na te pytania trudno jednoznacznie odpowiedzieć, bo to jest Belgia. Kraj 10 razy mniejszy od Polski, ale podzielony na 4 rejony językowe, mający - o ile się dobrze orientuję - 7 rządów i kilka rodzajów szkół, z których każdy jest inaczej zarządzany, inaczej finansowany i mający inne regulaminy. Każda gmina ma swoje własne wewnętrzne prawa i rozporządzenia, a każda szkoła w gminie ma własne zasady. Tego, człeku, nie ogarniesz. 

Ludziom, którzy do mnie piszą, zalecam zawsze przemejlowanie, zadzwonienie lub pofatygowanie się osobiste (jak to jest możliwe) do szkoły, którą są zainteresowani i zapytanie się u źródła. To samo zresztą dotyczy spraw meldunku w gminie i innych urzędowych spraw. To że Kowalskiemu wystraczył tylko polski dowód do zapisania się gdziekolwiek, nie znaczy że Nowakowi nie będzie potrzebne tysiąc pińcet sto dziewińcet innych dokumentów z wyciągiem aktu urodzenia trzeciego psa praprababki i numerem buta sąsiada włącznie, bo to jest Belgia. Lepiej się ZAWSZE DOWIEDZIEĆ U ŹRÓDŁA niż na forum, grupie fejsbukowej czy jakimś blogu (ja opisuję tylko to, czego sama się dowiem i sama doświadczę i moje opinie mogą być zaledwie drobną wskazówką dla zupełnie zielonych, ale nie koniecznie kompetentnym i wyczerpującym źródłem informacji na temat zycia w Belgii).

Jedno, co zawsze powtarzam wybierającym się do Belgii z dziećmi - to próba wstępnego zapisania dzieci do wybranej szkoły przed wyruszeniem z kraju albo przynajmniej zorientowanie się w zasadach, o których tu dziś opowiadam. We Flamandzkich szkołach zwykle nie ma problemu dogadania się w języku angielskim czy francuskim (nie znaczy, że wszyscy chętnie rozmawiają w innym niż niderlandzki, ale zawsze warto spróbować). Flamandzkie szkoły raczej nie mają problemów z komunikacją mejlową, ba coraz częściej jest to poza bespośrednim osobistym główny rodzaj komunikacji pomiędzy rodzicami i szkołą, a także uczniami i szkołą.

Anegdotka z poprzedniego tygodnia. 
Młoda robiąc śniadanie oświadcza - Ha, mam dowód na to, że nauczyciele nigdy nie śpią.
- Jak to? - Pytam zdezorientowana.
- No bo tak, o 22 jeszcze kończyłam zadanie i wtedy dostałam mejl od nauczycielki, że dziś mamy sprawdzian*. Odpisałam jej o 23. Potem obudziło mnie buczenie telefonu o 2 bo przyszła znowu odpowiedź od pani. Nauczyciele nie śpią.

)* Nauczyciel musi powiadomić uczniów o większym sprawdzianie. Może to zrobić mejlowo, ale niestety o 22 było trochę za późno i nie przeszło (uczniowie mogli się zgodzić ale nie musieli). Są też niezapowiedziane kartkówki - tak jak w PL przeważnie z ostatniej lekcji, krótkie. 

A wracając do tematu...

Do zapisu zwykle potrzebne są:
- dokument tożsamości
- zaświadczenie o możliwości nauki w danej szkole czy na danym oddziale, czyli np tutejsze raporty, świadectwa ukończenia szkoły, czy dla nowoprzybyłych świadectwa z polskiej szkoły (oczywiśćie przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego i zalegalizowane - legalizacja jest darmowa i często tutejszy tłumacz sam się tym zajmuje)
- dowód legalnego pobytu w Belgii (z tutejszego urzędu gminy np)
- karta ubezpieczenia isi+kaart (można dostarczyć później)
- rijkregisternummer czyli ichni PESEL - jest on na dowodzie eID (dowód od 12 r.ż.) albo karcie ubezpieczeniowej isi+ (do 12 roku zycia) (też można dostarczyć później)

Kiedy szkoła może odmówić przyjęcia?

1. Gdy brak wolnych miejsc, o czym było wyżej. Wtedy trzeba szukać innej szkoły. Gdy nie uda się nigdzie znaleźć miejsc, prosi się o pomoc CLB lub LOP.

2. Gdy rodzic nie zgadza się z regulaminem. Podpisanie regulaminu jest ostatnim i decydujacym krokiem w zapisie dziecka do szkoły.

3. Gdy dziecko nie spełnia warunków przyjęcia. (wiek, świadectwa, dokumenty itp)

4. Dziecko zostało w poprzednim roku wyrzucone z tej  szkoły (lub innej szkoły znajdującej się w zasięgu tego samego LOP) za złe zachowanie.

5. Dziecko ma skierowanie do szkoły specjalnej.

Wtedy szkoła musi wydać specjalne zaświadczenie o nieprzyjęciu i wyjaśnić rodzicom dlaczego nie może ich dziecka  przyjąć. Nie ma mowy o "nie przyjmiemy bo nie". 

Potem można jeszcze zgłosić sie do LOP z prośbą o rozpatrzenie tego przypadku.  Jest jeszcze jakaś komisja od praw uczniów Comissie inzake leerlingenrechten To są informacje z netu, nie wiem jeszcze za dużo na temat działania LOP, ani komisji bo nie miałam - chyba na szczeście - jeszcze przyjemności, ale skoro już znalazłam o tym, to napiszę, bo może komuś się przyda kiedyś taka informacja. Szczegółów to zawsze można samemu się dowiedzieć, jak się wie od czego zacząć i czego szukać. Najgorzej jest zawsze, gdy nie wie się nic i nie ma się żywcem o co zaczepić i człowiek musi błądzić po omacku wpadając co raz na nowe przeszkody, co było nam wielokrotnie dane.


Tymczasem nasza Młoda zdecydowała się na kolejną zmianę szkoły. W minioną sobotę byliśmy właśnie na dniu otwartym. Już po tym wiemy, że ta szkoła jest o wiele mniejsza. Z numerków dzierżonych przez chętnych do zapisu wnioskuję, że było tam niewiele ponad 100 chętnych. Dla porównania w aktualnej szkole Młodej kiedyś dostaliśmy numer  924, a za nami przyszło jeszcze duuuużo ludu. 

Dlaczego Młoda szykuje się do zmiany szkoły? Ano kończy teraz drugą klasę ASO - liceum ogólnokształcącego, czyli pierwszy stopień  i teraz trzeba wybrać, sprecyzować kierunek dalszej nauki. 

Jakie mamy w Belgii kierunki liceum? Ano różne :-) M.in.

Latijn - łacina (chyba najtrudniejszy czyli dla kujonów, którzy mają w planach np zostanie lekarzami, adwokatami, czy ogólnie lubią się po prostu uczyć i dobrze im to wychodzi)
Grieks (greka) (j.w)
Grieks-Latijn
Economie - Ekonomia
Humane wetenschappen - humanistyka
Wetenschappen - nauki przyrodnicze 

Te kierunki jeszcze dzielą się w rożnych szkołach na drobniejsze np z rozszerzoną matematyką, językami, STEM itd itp

Poza liceum ASO są też rózne kierunki technikum TSO, szkoły artystycznej KSO, no i zawodówki BSO.

Młoda jeszcze nie ma pomysłu, co chce w życiu konkretnie robić, więc na razie kieruje się bierzącymi zainteresowaniami i wynikami w nauce i  fajnością poszczególnych przedmiotów. A że bawi ją łączenie kabelków, tworzenie mikstur i fascynuje ją wygląd królika od środka (w Belgii robią na lekcjach masę doświadczeń i wyuczone teorie sprawdzają w praktyce) to postanowiła wybrać wetenschappen. Kolejnym kryterium jest wielkość szkoły. Ta, w której jest teraz, jest za duża, czyli za bardzo hałaśliwa. Mamy nadzieję, że w mniejszej będzie się czuć lepiej. Dla Najstarszej zmiana szkoły na mniejszą była doskonałą decyzją. Zapisy zaczynają się pod koniec kwietnia i jeszcze wszystko może się zdarzyć, jednak póki co jesteśmy wszyscy zdecydowani na konkretną szkołę i kierunek. W tej szkole poza niderlandzkim, francuskim i angielskim jeszcze będzie mieć niemiecki. Istne językowe szaleństwo :-)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisz śmiało. Podpisz się jednak, gdy komentujesz z anonima