Z okazji naszej rocznicy ślubu zrobiliśmy sobie małą wycieczkę do Flandrii Zachodniej. Odwiedziliśmy miasteczko Kortrijk położone nad rzeką Leją. Pogoda nie była zachwycająca, ale jak na listopad było całkiem nieźle - chwilami prześwitywało nawet słońce. Jednak robienie zdjęć przy temperaturze 5 stopni i wietrze nie jest za fajne, bo dłonie drętwieją. W pewnym momencie jacyś inni turyści wręczyli mi swojego smartfona z prośbą o cyknięcie fotki. Myślałam że nie sprostam zadaniu, takie miałam łapy zgrabiałe z zimna :-)
Rynek nie jest jakiś powalający, ale bardzo podobał mi się beginaż Św. Elżbiety. Rzeka Leja i średniowieczne wieże Broeltorens są za to bardzo urokliwe, zwłaszcza o tej porze roku, gdy złote liście przeglądają się w lustrze wody.
 |
rzeka Leja i wieże broeltorens |
 |
wejście do kościoła Św. Marcina |
 |
kościół Św. Marcina wybudowany w latach 1390-1466 |
 |
beginaż |
 |
beginaż |
 |
beginaż |
 |
beginaż |
 |
beginaż |
 |
beginaż |
 |
beginaż; w tle kościół Matki Bożej |
 |
beginaż |
 |
rynek główny Grote Markt |
 |
Da Franco - klimatyczna włoska knajpka w rynku |
 |
Grote Markt |
Het belfort, czyli dzwonnica na rynku głównym. Kiedyś w średniowieczu była częścią sukiennic, które zostały zniszczone podczas wojny. Sama wieża służyła m.in. do wykrywania pożarów. Dzwony oznajmiały otwieranie i zamykanie bram miasta, towarzyszyły też ważniejszym uroczystościom w mieście. Zegar na wieży w dawnych czasach, jak wiadomo, miał duże znaczenie, bowiem przeciętny człowiek raczej rzadko posiadał zegarek własny. Od 1999 r wieża jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Na szczycie znajduje się posąg Merkurego, rzymskiego boga handlu, który od 1712 roku służy jako wiatrowskaz.
 |
Dzwonnica - Het belfort |
 |
figurka Matki Boskiej znajdująca się na dzwonnicy |
 |
w dali kościół Św. Marcina |
 |
Grote Markt |
Krążąc po rynku, zauważyłam kilka takich samych czarnych mercedesów wjeżdżających jeden za drugim na rynek. Dziwne. Dopiero jak zauważyłam w jadącym za nimi jasnym wozie kobietę w welonie zrozumiałam, o co kaman. Udaliśmy się czym prędzej w stronę kościoła, by razem z innymi gromadzącymi się przypadkowymi gapiami popatrzeć na państwa młodych. Tuż przed panią młodą z samochodu wysiadł pewien dżentelmen w smokingu, na widok którego cały tłum głośno westchnął OOOCH! Ów dżentelmen miał na oko 2-3 latka i w smokingu wyglądał słodziuchno - pewnie synio pani młodej :-)
Popatrzyliśmy na flamandzkie wesele i poszliśmy dalej zwiedzać wspominając własny ślub sprzed 6 lat. My nie jechaliśmy mesiem do ślubu, nie miałam też białej sukni ani welonu, ale z okazji naszego ślubu natura zafundowała nam za to słoneczną pogodę i było wyjątkowo ciepło....
 |
kościół Matki Bożejj, którego budowa rozpoczęła się w 1199r |
 |
kościół Matki Bożej |
 |
broeltorens |
 |
rzeka Leja i wieże Broeltorens |
 |
dom czekolady |
 |
ratusz |
 |
Grote Markt - w tle ratusz |
 |
pora na listy do Świętego Mikołaja |
 |
po co stojakowi na rowery skarpety? doprawdy nie wiem :-) |
 |
dworzec kolejowy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
✍️