W ostatnią niedzielę zrobiliśmy sobie wycieczkę do Scherpenheuvel. Miejscowość niewielka, choć ładnie położona i - jak wszystkie miejscowości Flandrii - zadbana i czysta. Ma jednak bardzo ciekawą historię, a sanktuarium na pewno warto zobaczyć, nawet jak się nie jest wierzącym i praktykującym katolikiem, a jak się jest, to tym bardziej się powinno tam wybrać.
W Zielone Świątki są do tego miejsca organizowane polskie pielgrzymki z Brukseli, Gent i pewnie innych polskich kościołów. Są zatem polskie msze i droga krzyżowa.
Ja jednak bardziej interesowałam się, jak zwykle, historią i legendami tego miejsca. Podzielę się więc tym, co wyczytałam. Od siebie dorzucę kilka fotek ze smartfona, żeby Was zachęcić do wycieczki.
Już w 1304 roku ksiądz z Zichem (Lodewijk van Velthem) napisał w "Spieghel Historiael" o cudownym dębie, który wyrósł w krztałcie krzyża i do którego ściągają licznie pielgrzymi. Z czasem - choć nie wiadomo dokładnie kiedy - na dębie zawieszono figurkę Matki Bożej. Legendy mówią, że pewnego dnia (bodajże w 1514 roku) pewien pastuch zobaczył tę figurkę leżącą pod drzewem i postanowił sobie ją zabrać na pamiatkę. Gdy tylko podniósł ją z ziemi coś sprawiło, że nie mógł się ruszyć. Stał tak biedaczysko z wyciągniętymi rękami, w których tkwiła figurka, aż zaniepokojony jego długim zniknięciem pan zaczął go szukać. Zobaczywszy, co się stało, zabrał mu figurkę i odwiesił na drzewo, gdzie jej miejsce. Wtedy pastuchowi wróciła możliwość poruszania się, a wieść o tym cudzie rozeszła się błyskawicznie wśród ludu.
Kilka lat później podczas ruchów reformatorskich figurka zaginęła w bliżej nieokreślonych okolicznościach. Nie przeszkodziło to jednak wierzącym w pielgrzymowaniu do tego cudami słynącego miejsca. Mieszkańcy Zichem postanowili zatem zrobić nową figurkę (tą, która jest tam do dziś w sanktuarium) i zawiesić na cudownym dębie.
http://www.galaxyclassics.com |
W 1602 roku pastor z Zichem Godfried Van Thienwinckel wybudował w pobliżu dębu drewnianą kapliczkę i przeniósł tam figurkę.
W pewnym momencie biskup z Antwerpii, wysłany przez arcybiskupa z Mechelen z misją zbadania rzekomych cudów w Scherpenheuvel-Zichem, kazał wyciąć zabytkowy dąb. Oficjalnie ze względów bezpieczeństwa, jednak faktycznym powodem była niepoprawna kościołowo historia tego drzewa. W zamierzchłych czasach, zanim na dębię pojawiła się Matka Boża, był ów dąb zamieszkiwany - jak podają legendy - przez jakieś bóstwo pogańskie. Wiadomo wszak powszechnie, że księża, pastorzy i inni katoliccy guru zawsze bardzo sprytnie wykorzystywali zastaną sytuację i naprędce wymyślali adekwatną historię katolicką, do której dało się dopasować oswojone miejscowe bóstwa, zwyczaje, tradycje, wierzenia, a to co nie pasowało do ich myśli, stawało się "pogańskie" i złe. Jak widać nie zawsze się udało całkiem wyrugować wszystko, bo legendy żyją zwykle swoim własnym życiem.
Dąb został pocięty na 3 kawałki, z których wyrzeźbiono ponad 100 malutkich figurek Matki Bożej z Scherpenheuvel i które rozesłano po całej Europie.
Mimo licznych ataków protestantów na Ostre Wzgórze ciagle ściągali pielgrzymi. Kiedy w 1603 roku Hiszpanie pokonali protestantów, stwierdzono, że stało się to zapewne dzięki pomocy Matki Bożej. Na tę okoliczność arcyksiążęta Albrecht i Izabela ufundowali kamienną kapliczkę i postanowili stworzyć tam narodowe sanktuarium. 2 lata później arcyksiążęta postanowili Scherpenheuvel nadać prawa miejskie i wybudować duży kościół.
W ciągu XVII wieku sława Scherpenheuvel ciągle rosła. Ściągali tam pielgrzymi z kraju i zaranicy, w tym władze kościelne i królewskie. Tak oto mniepozorne miejsce stało się miastem, a niewielki kościół słynnym na cały świat sanktuarium.
Dziś Sanktuarium Matki Bożej w Scherpenheuvel jest najważniejszym miejscem kultu maryjnego w Belgii i najpopularniejszym miejscem pielgrzymek.
ogromna zabytkowa (z 1632r.) studnia - 63metry głębokości |
Młody czeka aż mu się kolanko zagoi (czasem biega za szybko) |
jedna ze stacji Drogi Krzyżowej w parku |
Droga Krzyżowa. W każdą niedzielę o 14 można ją przejść z innymi. |
Mariahaal - w tym budynku też odbywają sie Msze |
świeczki z prośbą o wstawiennistwo |
różańce, świece, figurki katolickie oraz indiańskie łapacze snów |
Wdepnęliśmy do pierwszej lepszej restauracji na kawę. Bardzo nam się wystrój spodobał - na starą modłę, każde krzesło i stół z innej parafii, fajnie to razem wyglądało.
restauracja |
A tu kamerka na żywo w Scherpenheuvel:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własne ryzyko